Plantatorzy

Wszystkie aktualności

Dni Przedsiębiorcy Rolnego

W dniach 25-26 lutego br. w Przysieku w Oddziale Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie odbyła się konferencja pod tytułem: „Konkurencyjni przez efektywne gospodarowanie”.

Już po raz jedenasty Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie wraz z Niemieckim Towarzystwem Rolniczym (DLG) oraz przy współpracy ośrodków doradztwa rolniczego z Kujaw, Wielkopolski i Mazowsza zorganizowały dwudniowe szkolenie, na które zaproszono także wykładowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Instytutu Ekonomiki Rolnictwa - PIB oraz rolników z Polski i Niemiec, którzy zechcieli przedstawić na forum swoje gospodarstwa.

We wstępie Pan Bernard Mucha Dyrektor CDR w Brwinowie zaznaczył, że tematem przewodnim rozpoczynającej się konferencji będzie przysłowiowe „cięcie kosztów”, które najkrótszą drogą ma prowadzić do poprawy konkurencyjności rodzimych gospodarstw.

Gospodarstwo rolne znajdujące się w pewnych określonych ramach Unii Eropejskiej, gospodarujące według zasad Wspólnej Polityki Rolnej UE podlega coraz surowszym prawom rynku, który wymusza przekształcanie go w konkurencyjne przedsiębiorstwo handlowe. Gospodarza zmienia natomiast w prezesa, którego zadaniem jest maksymalizacja zysków.

Warunki gospodarowania w krajach na terenie UE przedstawiają się podobnie. Powierzchnia gruntów rolnych kurczy się, więc konsekwencją jest prowadzenie intensywnej uprawy gleby nastawionej na maksymalizację plonów z hektara. Rolnicy Wspólnoty ponoszą duże koszty zakupu ziemi przy powiększaniu gospodarstw oraz koszty bezpośrednie, na które składają się: zakup nasion, nawozy, środki ochrony roślin, nawodnienie, a także ubezpieczenia upraw.

Według przedstawionych danych statystycznych przyjąć można, że koszty bezpośrednie w gospodarstwach UE są na podobnym poziomie. Oczywiście istnieją różnice między poszczególnymi krajami, ale mimo to nie ma możliwości redukowania tych wydatków w gospodarstwach.

Zauważono jednak możliwość obniżenia w gospodarstwach kosztów pośrednich wiążących się z pracami w uprawach, a co za tym idzie zużycie paliwa, środków i sprzętu, czy praca ludzi.

Tutaj z pomocą przychodzą naukowcy i badacze, którzy przekonują do nowoczesnych systemów uprawy ekstensywnej takich jak uprawa konserwująca i Strip-Till. W teorii mają one ograniczyć liczbę zabiegów agrotechnicznych na polu, skrócić czas pracy i umożliwić wykonanie zabiegów w najlepszym terminie nawet gospodarując na dużym areale oraz korzystnie wpływać na strukturę gleby.

Kolejną nowinką techniczną mającą ograniczać koszty pracy jest znane już w Polsce rolnictwo precyzyjne oparte na doskonałej znajomości zasobności gleby, stanu uprawy, dynamicznie zmieniających się warunków pogody i progów zagrożenia agrofagów. Niezbędne są szczegółowe mapy dostarczające informacji, które w połączeniu z wykorzystaniem sprzętu naprowadzanego przez GPS pozwalają precyzyjnie i oszczędnie operować ilością zużywanych nawozów i środków ochrony.

Nowoczesne metody uprawy zachwalane przez naukowców cieszą się coraz większym powodzeniem wśród rolników, którzy poszukują nowych rozwiązań mających jednocześnie zachować wysoki plon przy jednoczesnym zmniejszeniu nakładów i poprawiać strukturę gleby.

Zaproszeni na prezentację rolnicy zajmujący się produkcją roślinną, w tym i uprawą buraków cukrowych, wykorzystywali w swoich gospodarstwach uproszczenia w uprawie roli. Zaawansowanie w przesunięciu ku uprawie ekstensywnej było wśród ich gospodarstw zróżnicowane i jak dotąd odnosi się do uprawy zbóż, kukurydzy i rzepaku. Zgodnie jednak twierdzili, że plony są stabilne, a korzyści i oszczędności płynące ze skrócenia czasu i ilości przejazdów obiecujące.

Nowoczesne metody bez orkowe nie są jednak pozbawione wad. Pozostają otwarte pytania dotyczące chorób rozprzestrzeniających się przez resztki pozostawiane na polach (fuzarioza), chwasty (kompensacja niektórych uciążliwych gatunków oraz samosiewy), a także zwiększenie aktywności gryzoni.

Na te niekorzystne aspekty zwrócił uwagę Pan Chrisoph von Breitenbuch, gospodarujący w okolicach Parensen w niemieckiej Dolnej Saksonii. Jako gospodarz zajmujący się produkcją roślinną stwierdził, że ograniczenie uprawy gleby to zwiększanie ryzyka. Trudniej jest bowiem kontrolować takie czynniki jak wschody roślin, zasobność gleby oraz patogeny i chwasty. Niemiec mający już doświadczenie z uproszczonymi metodami uprawy nie wypowiadał się aż tak entuzjastycznie w kwestii ekstensywnej uprawy roli.

Ale nie tylko agrotechnika była przedmiotem konferencji mającym na celu poprawę konkurencyjności gospodarstw.

Drugiego dnia szkoleń prelegenci skupili się na kwestiach ekonomicznych mających skutecznie poprawić stan gospodarstw. Doradcy z zaproszonych ODR, Instytutu Ekonomiki Rolnictwa przy PIB, poinformowali o nowościach w nowym PROW 2014-2020 i warunkach skorzystania z tego programu. Natomiast przedstawiciel Towarzystwa Ubezpieczeniowego określił ryzyka występujące w gospodarstwie, gdzie oprócz zagrożeń, które są znane od dawna pojawia się kwestia ochrony prawnej gospodarstw i ich właścicieli. Zwrócono uwagę na inwestycje, które są niezbędne w dynamicznie zmieniających się warunkach rynkowych: powiększanie gospodarstwa, kierunki rozwoju w produkcji, dodatkowe źródła dochodu takie jak świadczenie usług oraz modernizacja parku maszyn. Są to działania niezbędne w nowoczesnym gospodarstwie, ale doradcy podkreślają, że muszą być one skalkulowane i przemyślane, by nie zwiększać obciążenia i ryzyka ekonomicznego. Niezbędne jest także prowadzenie w gospodarstwach rachunkowości, by mieć kontrolę nad bilansem wydatków i przychodów. Rachunkowość taka jest też warunkiem skorzystania z nowego PROW.

Nie zabrakło płynących od słuchaczy wątpliwości co do wykorzystania omówionego unijnego programu rozwoju obszarów wiejskich. Pojawiły się zdania o złożoności przepisów i trudnościach w poruszaniu się w ich ramach. Także goście z Niemiec stwierdzili, że należy ostrożnie korzystać z programów dofinansowania płynących z UE. Zachodni sąsiedzi upatrywali wzrostu konkurencyjności w samodzielnym gospodarowaniu, bez korzystania z pomocy płynącej z administracji unijnej dlatego, że uzależnianie gospodarstw od polityki może być w dłuższej perspektywie ryzykowne.

Na zakończenie Pan redaktor Karol Bujoczek z miesięcznika Top Agrar poprowadził dyskusję, w której krótko podsumowano czynniki wzrostu konkurencyjności. Wyłoniły się w niej także takie aspekty jak:

  • integracja (łączenie się producentów oraz organizacja w łańcuchu od rolnika do przemysłu  przetwórczego i przechwytywanie premii za przetwarzanie produktu),
  • poszukiwanie nowych korzystnych rynków zbytu (maksymalizacja zysków ze sprzedaży),
  • dywersyfikacja działań (różne źródła dochodu),
  • obiektywne porównywanie wyników osiąganych w gospodarstwie - poprawianie pozycji gospodarstwa w szeregu producentów (jakość płodów, terminowe dostawy),
  • obniżanie kosztów pośrednich (innowacje w metodach uprawy, nawożenia i ochrony),
  • inwestycje i zarządzanie ryzykiem (wykorzystanie programów pomocowych, przemyślane wydawanie pieniędzy, które zawsze wiąże się z ryzykiem)

W wielu wyżej wymienionych aspektach jest jeszcze pole do podjęcia działań mających na celu poprawę konkurencyjności gospodarstw. Choć polscy rolnicy nie odstają w wynikach produkcji i jakości plonów od unijnych kolegów to z integracją producentów, organizacją rynków i w prowadzeniu rachunkowości i ewidencji mamy pewne zaległości do nadrobienia. Czas działa na niekorzyść tych którzy spóźniają się z podejmowaniem decyzji, dlatego trzeba korzystać ze wszystkich szans na zwiększanie konkurencyjności co w przyszłości zaprocentuje w zyski.

Metryka

  • Treść archiwalna tak
  • -

    Metryka

    • Treść archiwalna tak
  • -

    Metryka

    • Treść archiwalna tak
  • -

    Metryka

    • Treść archiwalna tak

Metryka

  • Treść archiwalna tak